Misjonarze i dzicy
Ci, co nas okradają, ci, co ustalają
opłaty i podatki, ci wszyscy w urzędzie
rozdzielający obowiązki, wszyscy biegli
w planach i sprawozdaniach, ci tak doskonali
w tropieniu naszych błędów; ci, którzy nas wcale
nie słuchają i nigdy nie słuchali przecież,
ci, co nie patrzą w oczy, ci, których koniecznie
trzeba prosić o radę, pomoc, trzeba im się stale
i od nowa przedstawiać – wszyscy urażeni,
pominięci, dotknięci – ich figurki z ziemi
i śliny ulepiłem, to są moi święci
leżący na gazecie. W specjalnym obrządku
odprawiam nabożeństwo, wolno, od początku
będę powtarzać sceny ich cudownej męki.
luty 2004
传教士们和野人们
那些偷窃我们的人,那些给我们制定费用、税收的人
那些在机关里分配责任的人,
所有人都在计划和总结中奔波,
在指摘我们的错误方面,
他们是如此完美,他们是根本不听我们的人
而且从来没有听过,
他们从不注视我们的双眼,必须始终向他们征求意见
寻求帮助,始终要向他们
重新进行自我介绍——所有人都备受伤害,
被忽视,被打击——我用泥土和唾液
将他们的塑像捏成,这些是我的圣徒
躺在报纸里。在一场特殊的仪式上
我进行祈祷,慢慢地,从头开始
我将温习他们所有奇迹般的受难场景。
2004年2月